Mateuszek ma zaledwie 9 miesięcy, a już stoczył ogromna walkę ze śmiercią o życie. Urodził się w 26 tygodniu ciąży z zamartwiczym zapaleniem jelita cienkiego, dysplazją oskrzelowo-płucną, retinopatią wcześniaczą. Ważył tylko 680 g. Przeszedł w swoim krótkim życiu już 7 operacji ratujących jego maleńkie życie. 

Dziś żyje dzięki hiperalimentacji, czyli żywieniu pozajelitowemu. Jego życie ogranicza się do łóżeczka, w którym spędza większość czasu podłączony do pompy żywieniowej. Mimo rehabilitacji może nie chodzić, gdyż dren ogranicza całkowicie ruchy i rozwój Mateuszka.

Aby Mateuszek mógł przebywać w domu, a nie w szpitalu konieczny jest zakup osobnej lodówki, która przeznaczona będzie na worki hiperalimentacyjne, specjalnego stojaka na pompę, sprzętu koniecznego do podłączania linii żywieniowej (np. sterylne rękawiczki, preparat do odkażania, jałowe opatrunki itp). Moim marzeniem jest zakup przenośnej pompy żywieniowej, aby mieć pewność, że zawsze mam przy sobie sprzęt konieczny do życia maleństwa. Zakup plecaka do pompy umożliwiłby Mateuszkowi opuszczanie murów domu. Pompa, która obecnie podtrzymuje życie Mateuszka jest wypożyczona ze szpitala. Na obecnym etapie niezmiernie ważna jest rehabilitacja dziecka. 8 godzin miesięcznie refundowanej rehabilitacji to stanowczo za mało, aby dać mu możliwość jak najlepszego rozwoju.

Potrzebuję Waszej pomocy na zakup sprzętu i godne życie mojego synka, by mógł kiedykolwiek poznać smak normalnego jedzenia, cieszyć się życiem, wyjść na spacer czy pójść kiedyś do szkoły.
Za każde nawet najmniejsze wsparcie będę bardzo wdzięczna.

Beata Cichoń
Mama Mateuszka